Ha! Czas na odrobinę szaleństwa. Chutney robiony absolutnie dla przyjemności. Pisząc tego posta, na wewnętrznej stronie policzków ciągle czuję słodki posmak tego cudu – słodko – ostro cebulowy.###
Ten przepis powstał z konieczności zagospodarowała kilku garści czerwonych porzeczek, których już nie miałam siły zjeść, a mojego do nich entuzjazmu nikt wokół nie podziela.
Wiedziałam, że muszą wskoczyć do czegoś słodkiego, ale wytrawnego, żeby ich występ był zauważony. I proszę bardzo, mariaż jak najbardziej udany. Czuć w nich ten kawał serducha, który się ładuje, kiedy robisz coś z pasją.
Jak się cieszę, że nikt z moich bliskich znajomych nie ma akurat urodzin, bo czułabym się zobowiązana.
Kochani, ten chutney uratuje każdy, nawet najbardziej wiórowaty kawałek mięsiwa z grilla. Wędlina wspaniale z nim smakuje. A kolejny wege pasztet będę robić dopiero wtedy, gdy upewnię się, że mam zapas cebulowo-porzeczkowego chutneya.
Chutney z karmelizowanej cebuli z czerwonymi porzeczkami i chili
-
8 czerwonych cebul – ok. 1,3 kg przed obraniem, muszą być czerwone
-
2 czerwone papryczki chili
-
4 liście laurowe
-
3 łyżki oliwy z oliwek
-
180g brązowego cukru
-
150 ml octu balsamicznego
-
150 ml z czerwonego wina lub ocet jabłkowy albo inny owocowy
-
600g czerwonych porzeczek
- Cebulę obieramy, przekrawamy na pół i cienko kroimy.
- Z papryczki chili usuwamy pestki (jeśli ktoś lubi bardzo ostro, to pestki zostają), drobno siekamy.
- Rozgrzewamy oliwę na duuużej patelni. Wrzucamy cebulę, chili i liście laurowe. Smażymy często mieszając na małym ogniu 20-30 minut, aż cebula będzie pięknie skarmelizowana. Mocno ciemna, ale nie przypalona.
- Doajemy cukier, ocet balsamiczny i ten drugi ocet. Mieszamy i smażymy na małym ogniu aż nasz czutney będzie klejący i ciemny.
- Po tym czasie dodajemy porzeczki, mieszamy tak, żeby za bardzo nie rozwalić porzeczek i smażymy na małym ogniu ok. 7 minut.
- Gorący chutney przekładamy do wyparzonych słoików. Zamykamy.
- Najlepiej dać mu nabrać mocy przynajmniej przez kilka dni, 2-3 tygodnie byłoby idealnie. Ale to jest bardzo trudne. Prawie nigdy mi się to nie udaje.