Próbowałam tego specjału na Węgrzech i od razu podpytałam o przepis, który jest bardzo prosty.
Nadziana kapustą papryczka jest bardzo smaczna. Kapusta wychodzi kiszona ale uwięzienie jej w papryce sprawia, że całość smakuje trochę inaczej, lekko orzechowo, ze słodkim posmakiem, ale bardzo delikatnym. Po ukiszeniu, całość prezentuje się bardzo efektownie. Małe papryczko – kapustki podajemy pokrojone w poprzeczne plastry, albo w połówki. Przystawka do obiadu gotowa, wystarczy wyjąć ze słoika. A jaka pyszna, kwaśna zalewa?!
Kiszona kapusta ma w sobie mnóstwo różnorodnych pożytecznych mikroorganizmów, a jeśli zajadamy ją razem z papryką, to oczywiście probiotyków mamy jeszcze więcej, bo kiszona papryka ma swoje własne dobre bakterie. To prawdziwa uczta dla naszego układu odpornościowego i wielka pomoc w walce ze stanami zapalnymi.
Ten przepis to wersja podstawowa. Nie ma przeszkód, żeby dodać do kapusty kminku, czy marchewki jeśli ktoś lubi.
Kiszone papryczki nadziewane kapustą
- ok. 1 kg białej kapusty
- ok. 25 małych papryk – na Węgrzech używa się niewielkich, żółtych, okrągłych papryk. Ja z braku żółtych nadziewam zielone, podobnej wielkości.
- Sól do posolenia kapusty ok. 17 g. lub płaska łyżka
- Słój ok. 3 lub 4 litrowy – to zależy jakie duże będą papryczki
- solanka, czyli 1 łyżka soli, lekko czubata na 1 litr wody
- Kapustę drobno posiekać i posolić. Odstawić na kilka godzin aż zmięknie i puści sok.
- Z papryczek odciąć górę i wyczyścić z pestek.
- Nadziewać papryczki, ciasno upychając w nich kapustę palcami. Wkładać do słoja. W słoju papryki powinny być ułożone w miarę ciasno. Podobnie jak ogórki kiszone. Chodzi o to, żeby po zalaniu solanką, nie wypływały na powierzchnię.
- Kiedy mamy już słój pełen papryczek, zamykamy go, zalewamy solanką i odstawiamy w temperaturze pokojowej ,z dala od bezpośredniego światła słonecznego. Czas kiszenia zależy od tego, jak ciepło jest w mieszkaniu i trwa od 2 do 3 tygodni. Po ok. 10 dniach warto wyjąć jedną papryczkę i spróbować, aby się zorientować jak długo powinniśmy jeszcze potrzymać kiszonkę w cieple.
- Prze pierwsze 5 dni otwieram słój raz dziennie i palcami przyciskam delikatnie papryczki na dół. Ładnie wydostają się w tedy ku górze pęcherzyki powietrza, a jeśli jakaś papryczka zaczyna pływać to upycham ją, żeby siedziała ciasno.
- Po ukiszeniu, słój z kiszonką należy schować do lodówki, aby spowolnić proces fermentacji.
Smacznego