Chcesz ważyć mniej i być zdrowsza? Działaj jak zwycięski wojownik. Planuj, przewiduj, przygotuj oręże i uwierz, że wygrasz. Wyobraź sobie końcowy etap, czyli siebie w fajnej kiecce i niech ta wizja nie opuszcza cię w walce ani przez chwilę.
Żeby schudnąć, zmienić swój styl życia i opuścić ciepłą strefę komfortu trzeba w sobie wytrenować podejście zwycięzcy. Oni też się boją, ale bardzo mocno wierzą, że potrafią wygrać każdą bitwę. Napędza ich wizja wygranej. Mają plan, taktykę i środki a swoim lękom nie pozwalają odebrać niezachwianej wiary w zwycięstwo. I ty też tak zrób, jeśli chcesz schudnąć.
Nie ma na to aplikacji, wszytko w twoich rękach
To droga niełatwa i noga powinie ci się nie raz. Dobra wiadomość jest taka, że WSZYSTKO w tym procesie zależy od Ciebie. To co jesz, kiedy jesz, ile jesz, ile się ruszasz, to wszystko kwestia Twojego wyboru. Każda pozytywna zmiana – twoja wygrana. To jest podejście które można wyćwiczyć. Tylko ćwiczyć trzeba każdego dnia. Naucz się pozytywnego podejścia.
Szukaj rozwiązań, nie wymówek
Wypisz sobie na kartce wszystkie swoje marudzenia i narzekania („Mi żadna dieta nie pomaga”, „Nie mogę przestać jeść słodyczy”, „Nie mam czasu, żeby zdrowo gotować”, „Nienawidzę ćwiczyć”) i dopisz do nich rozwiązania. Szukaj wyjścia. Zastanawiaj się co możesz zrobić inaczej, może ktoś może ci pomóc. Pomyśl o tym, co cię napędza do walki. Wyobraź sobie o co jest ta bitwa. Myśl codziennie o tym, jak wspaniale będziesz się czuć, kiedy osiągniesz swój cel. Miny innych osób sobie wyobraź. Ale nie zostawaj w sferze marzeń. Możesz je spełnić dlatego, że masz kontrolę nad swoim życiem. Co, kiedy i w jakiej ilości wybierzesz na talerz to jest ten moment, kiedy dokonujesz wyboru w stronę „starego” albo „nowego”. To jest przyczyna i skutek. Na wiele rzeczy nie masz wpływu, ale akurat nad sferą jedzenia i spędzania czasu masz władzę absolutną.
Nie podejmuj decyzji o procesie odchudzania pochopnie. Rozpracuj swoje wszystkie „nie mogę”. Zastanów się co ci najbardziej przeszkadza na drodze do sukcesu i pomyśl, jak to zmienić lub ominąć. Nie daj się nabrać na żadne drogi na skróty, odchudzające sałatki i 6 kilo w 3 tygodnie bez wysiłku. Nie warto, niezdrowo, niepoważnie i na krótko.
Jeśli myślisz „spróbuję, może się uda”, to nie brnij w żaden program odchudzający. Podejście „spróbuję” nie ma w sobie mocy, ma za to szeroko otwarte drzwi do „nie udało się”. Zacznij się odchudzać, kiedy poczujesz się silna ze swoim postanowieniem i zamiast próbowania, będziesz myśleć „jasne, że dam radę”.
Myśl pozytywnie o sobie i o tym co cię czeka, kiedy się zmienisz. Nadaj swojemu odchudzaniu odpowiedni priorytet, bo jest dla ciebie ważną bitwą – ze starymi nawykami. Wygrasz, jeśli będziesz wierzyć w siebie i porządnie to zaplanujesz. Pozytywne podejście i wiara w zwycięstwo czynią cuda. Walcz! Powodzenia!!!
A o porządnym celu w odchudzaniu, więcej TUTAJ.