Kiedy po 40ce przymierzamy się do zmiany, a mam tu oczywiście na myśli zmianę stylu odżywiania się, przychodzi nam się zmierzyć z bardzo wieloma przekonaniami na własny temat. Różne doświadczenia, które z czasem zdążyły się uzbierać w całkiem niezły stosik, wpływają na to jak myślimy o sobie i o swoich możliwościach

Dlaczego po 40ce jest trudniej coś zmienić?

Bo my już wszystko wiemy. Czego nie lubimy, co na pewno zadziała, a z czym nie warto w ogóle startować. Jesteśmy taaakie mądre. I mamy mnóstwo dobrych wymówek na to, że nic się nie da zrobić – bo praca, mąż, dzieci, dom.

Bo jak my, dziewczyny, tego świata nie ogarniemy to nikt tego nie zrobi. A jak już wszystkim się zajmiemy i każdego zadowolimy, to padamy na pysk. Nikt przecież nie potrafi tak dobrze jak my, tylko nam tak to świetnie wychodzi. Bez nas i naszego wysiłku wszechświat sobie nie poradzi.

Dzieci nie odrobią lekcji. Nigdy. Mąż będzie chodził do pracy w dresie. Serio. Mówię wam dziewczyny. Nikt inny nie kupi nic do jedzenia, nikt nie wie jak to się robi, to nasza tajemna wiedza. Wszyscy wygłodniali domownicy usiądą w najciemniejszym kącie waszego mieszkania i patrząc na ciebie z niemym wyrzutem (to z głodu) będą sobie NIERADZIĆ.

A jak nie obudzicie wszystkich rano, to będą spać tydzień. Nikomu nie przyjdzie nawet do głowy, żeby wstać (z resztą po co wstawać, skoro lodówka pusta). Ja nawet nie jestem pewna, czy słońce zdecyduje się pojawiać na wschodzie każdego dnia, jeśli zdecydujecie się trochę sobie poluzować.

Bo ja już się w życiu wysiliłam, już mi się nie chce, już mi się nie opłaca. Bo po 40 ce, po 50, po 60 to po co się odchudzać. Tylko zmarszczki będzie widać. Po co to się tak męczyć. Wszyscy chorują, każdy ma podwyższony cholesterol, tak to jest na starość. Na coś trzeba umrzeć.

Dlatego po 40ce jest trudniej i dlatego „w pewnym wieku” liczba osób mających problemy z wagą orz problemy zdrowotne wynikające z nadmiernej wagi bardzo wzrasta. Za odchudzanie i dbanie o siebie jest uważane za domenę 20 – 30 latków.

A zatem jeśli mimo tego postanawiacie coś zmienić w swoim życiu, wziąć sprawy w swoje ręce i działać, to ja wam bardzo kibicuje, popieram, wspieram i jestem ZA.

Ale! Sama chęć do zmiany i to nawet tak strasznie mocna, ta w poniedziałek rano, kiedy parzymy pierwszą kawkę – to bardzo ważny pierwszy krok i super, że się pojawia. Świetnie, kiedy nie znika. Jaki jest następny krok? Należy coś zrobić.

No ale, to co ja mam robić?

„Nie lubię gotować, nie mam ochoty spędzać życia przy garach”

„Mój mąż je dużo słodyczy, to jak ja mam schudnąć?”

„Moje dzieci nie chcą jeść warzyw, a dla siebie to mi się nie chce gotować?”

„Nigdy nie mogę sobie nic naszykować, żeby zabrać potem do pracy”

„Mama czeka na mnie z obiadem i ciastem, nie mogę odmówić, bo będzie jej przykro”

„Będziemy na imprezie u znajomych, to przecież nie będę jadła tylko sałaty”

„No nie wiem, może tym razem uda mi się schudnąć”

„Postaram się może mi się uda”

Wiecie jaki jest wspólny mianownik tych wszystkich stwierdzeń? Brak brak wiary we własną sprawczość, we własną skuteczność.

Kiedy się nad tym trochę pochylimy to okazuje się, że w tych wszystkich zdaniach odpowiedzialność za to, że jest mi trudno zmienić moje nawyki, że nie mogę schudnąć, jest przekierowana na zewnątrz. Na kogoś innego, na okoliczności, na zdarzenia, na sytuacje. Nie na nas. Podświadomie. Kontrola nad sytuacją jest gdzieś indziej, nie w nas.

W pewnym sensie może nam być z tym wygodniej. Możemy się komfortowo poczuć w sytuacji, która nie mobilizuje nas do wysiłku.

Okoliczność czy zdarzenie, którego być może nie zaplanowałyśmy wydaje się sterować naszym zachowaniem. Pozwalamy się prowadzić i sterować. Nie przejmujemy inicjatywy ani kontroli.

Dwa scenariusze zachowań

Pierwszy. Możesz pokiwać głową ze zrozumieniem, poużalać się jeszcze trochę nad sobą i dojść do wniosku, że faktycznie nic się nie da zrobić. Trafiłaś na mur nie do przebicia i nie ma sposobu, żeby go przeskoczyć. Lubisz jagodzianki, nie wyobrażasz sobie bez nich życia, w związku z tym całe to odchudzanie nie ma sensu, nic z tego nie wyjdzie i tak już musi być. Trudno, pogódź się z tym.

Drugi scenariusz to kreatywne podejście do problemów nastawione na wiarę w poczucie własnej sprawczości. Coś w stylu „Co? Ja tego nie zrobię?!”

Są sytuacje, na które nie masz wpływu, np. spóźnia się pociąg. Ale to od ciebie i twojej decyzji zależy czy czekając aż przyjedzie pójdziesz do kiosku po batona czy pobawisz się telefonem.

Na to nie masz wpływuNa to masz wpływ
Nie lubię gotować, nie mam ochoty spędzać życia przy garachKorzystaj z przepisów, które wymagają minimalnego zaangażowania. Kupuj półprodukty lub gotowe dania, które mają niezły skład i a wartościowe. A może catering? A może koleżanka albo ciocia lubi gotować i możecie się jakoś w tej kwestii dogadać? Brak miłości do gotowania nie musi oznaczać przyzwolenia na mało wartościowe jedzenie.
Mój mąż je dużo słodyczy, to jak ja mam schudnąć.To ty decydujesz, czy będziesz jadła razem z nim i w jakich ilościach.
Moje dzieci nie chcą jeść warzyw, a dla siebie to mi się nie chce gotować.To tylko twoja decyzja, czy ugotujesz te warzywa czy nie. Czy chcesz je jeść czy nie. Chcesz? To co zrobisz, żeby tak było?
Nigdy nie mogę sobie nic naszykować, żeby zabrać potem do pracy.Zastanów się, dlaczego i rozpracuj ten temat. Wszystkiego próbowałaś? To może sobie daruj i rozejrzyj się czy po drodze do pracy nie dasz rady kupić czegoś rozsądnego.
Mama czeka na mnie z obiadem i ciastem, nie mogę odmówić, bo będzie jej przykro„Kochana jesteś mamo, dziękuję, ale chcę schudnąć wiesz. Zjem tylko trochę/tym razem nie zjem/ dziś odpadam z deseru. Jestem pewna, że to rozumiesz”. Tylko od ciebie zależy, czy zjesz, czy nie.
Będziemy na imprezie u znajomych, to przecież nie będę jadła tylko sałatyNie musisz jeść sałaty. Ale nie musisz tez iść na głodniaka. Nie musisz próbować wszystkiego, nie musisz pić ile wlezie. Możesz zdecydować co zjesz i w jakiej ilości. Nie ma przymusu pójścia na całość. To twoja decyzja.
No nie wiem, może tym razem uda mi się schudnąć. Postaram się może mi się uda.To czy ci się uda czy nie, nie jest zapisane w gwiazdach. To będzie efekt każdej Twojej pojedynczej decyzji i działania, które podejmiesz w tym kierunku.

To nie przychodzi od razu, ale przerabianie podobnych sytuacji, szukanie rozwiązań a nie wymówek, umacnia nasze poczucie własnej sprawczości i skuteczności. I kiedy to poczucie zwiększamy i wzmacniamy, możemy więcej, osiągamy więcej. Zmienia się nasze podejście do problemów. Inaczej oceniamy sytuację. Wierzymy, że warto podjąć wysiłek.

To właśnie poczucie własnej sprawczości i doświadczenie skuteczności tego działania jest najważniejszym ćwiczeniem, które warto praktykować, kiedy chce się osiągnąć sukces. Również w dziedzinie odchudzania i zdrowego stylu życia. Warto brać sprawy w swoje ręce.

Gdyby ktoś miała zamiar zabrać się na poważnie za odchudzanie, ale na razie nie może sobie pozwolić na indywidualną współpracę z dietetykiem, to polecam moje, nowe, jeszcze gorących jadłospisy, które przygotowałam na lato 2020.

W tym roku dorzucam do nich e-booka „Jak schudnąć z jadłospisami diety po 40ce, 5 kroków skutecznego odchudzania”. Podpowiadam w nim jak się zabrać samemu za odchudzanie przez całe lato, na maksa wykorzystując gotowe jadłospisy diety po 40ce. Do tego niezła dawka motywacji.

4 tygodnie, co tydzień nowy zestaw dań, mnóstwo ciekawych pomysłów, ale bez siedzenia godzinami w kuchni. Kuchnia tradycyjna z nowoczesnym, zdrowym twistem. UWAGA! W jadłospisie występują jagodzianki!!!!

Mogą zainteresować Cię również...

Preferencje plików cookies

Inne

Inne pliki cookie to te, które są analizowane i nie zostały jeszcze przypisane do żadnej z kategorii.

Niezbędne

Niezbędne
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony. Te pliki cookie zapewniają działanie podstawowych funkcji i zabezpieczeń witryny. Anonimowo.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookie są stosowane, by wyświetlać użytkownikom odpowiednie reklamy i kampanie marketingowe. Te pliki śledzą użytkowników na stronach i zbierają informacje w celu dostarczania dostosowanych reklam.

Analityczne

Analityczne pliki cookie są stosowane, by zrozumieć, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję ze stroną internetową. Te pliki pomagają zbierać informacje o wskaźnikach dot. liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Funkcjonalne

Funkcjonalne pliki cookie wspierają niektóre funkcje tj. udostępnianie zawartości strony w mediach społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcjonalności podmiotów trzecich.

Wydajnościowe

Wydajnościowe pliki cookie pomagają zrozumieć i analizować kluczowe wskaźniki wydajności strony, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia dla użytkowników.