Kto lubi śliwki w czekoladzie oraz czekoladę z pomarańczową nutą, to nie znajdzie lepszego przepisu.
Dodałam trochę miodu, bo moje śliwki nie były zbyt słodkie, a gorzka czekolada sprawiła, że smak był jeszcze bardziej wytrawny.
A teraz, czas na jakąś dobrą wymówkę, żeby wyjadać czekośliwkę łyżką z patelni, zanim jeszcze ostygnie.
Śliwki i pomarańcze – różnorodność witamin, antyoksydanty, sporo witaminy C i niezły wynik, jeśli chodzi o witaminę K. Dobrze działają na zaparcia.
Miód – antyoksydanty, dobrze działa na serce (pomaga obniżyć zły cholesterol)
Gorzka czekolada – żelazo, magnez, antyoksydanty, pomaga obniżyć ciśnienie krwi, podwyższa „dobry cholesterol”.
Na okoliczność tego, że ten wyrób tak mi smakował, pokusiłam się o wyliczenie kaloryczności, żeby się uspokoić i znaleźć usprawiedliwienie do dalszej produkcji. I udało się! Cała porcja (nie zjecie tyle na raz) ma ok. 1300 kcal. To w 100 g. będzie 130 kcal. Mało. Czego chcieć więcej?
Polecam pod tą czekośliwkę zdrowe, pyszne, chrupiące, gofry. Gofry z czekośliwką, dobra kawa i niech sobie nawet od rana pada.
Czekośliwka z pomarańczą
- 1,2 kg śliwek
- 1 pomarańcza
- 2-3 łyżki miodu
- 100 g. gorzkiej czekolady, min. 70% kakao
- Ze śliwek usunąć pestki. Wrzucić je na dużą głęboką patelnię i smażyć na małym ogniu pod przykryciem, często mieszając, aż ładnie puszczą sok.
- Jak już tego soku jest sporo, gotować (mały ogień) bez przykrywki, żeby go w dużej części odparować. Śliwki podczas gotowania powinny się ładnie rozpadać.
- Z połowy pomarańczy zetrzeć skórkę i dodać do śliwek. Można pominąć ten etap, jeśli ktoś nie lubi pomarańczowej skórki.
- Z pomarańczy wycisnąć sok i dodać do śliwek. Gotować ok. 5 minut bez przykrywki.
- Dodać czekoladę połamaną na kawałki. Dobrze wymieszać, żeby się ładnie rozpuściła.
- Spróbować. Jeśli śliwki były bardzo słodkie może obędzie się bez miodu. Jeśli chcemy dosłodzić, dodajemy miód.
- Ja przechowuję w szklanym, zamykanym pojemniku w lodówce. Przed podaniem trzeba minimum 30 minut wcześniej wyjąć z lodówki, żeby czekośliwkowe smarowidło się ogrzało.