Oczywiście to nie jest tak, że dzień przed 40 tymi urodzinami wszystko jest w porządku i nagle po urodzinowej imprezie nie możesz się zmieścić w spodnie. I tak już przez zostaje na następne 10 lat. Ta zmiana przychodzi do nas powoli jak wieczorna mgła. Hej, dziewczyny! Biust też żadnej z nas nie urósł w ciągu jednej nocy, zgadza się? A biust i dieta po 40ce wbrew pozorom mają wspólny mianownik.
Czy można wszystko zrzucić na hormony?
Nasze ciało zmienia się podstępnie tak na serio po 35 roku życia. Natura zaprogramowała nas tak, że uznała, iż mniej więcej do tego momentu będziemy płodne i jeszcze nie za stare, żeby odchować dzieci i nie zwariować Po tym czasie, całe szczęście! Postanowiła, że da nam odpocząć.
Hormony, które były odpowiedzialne za naszą płodność dawały nam jednocześnie trochę inny kształt. Pełne biodra, kształtne piersi i ładnie zarysowany brzuch. Chodziło też chyba o to, żeby być atrakcyjnym dla dawców materiału genetycznego.
Potem wewnętrzne oprogramowanie hormonalne kobiet zmienia się, wchodzimy w czas okołomenopauzalny. Powoli, ale bez litości. Odwrócić się tego cyklu nie da, ale skoro wiemy, że tak jest to nie trzeba czekać i narzekać, tylko działać.
Jeśli przybieramy na wadze, to już nie na biodrach czy udach, tylko na brzuchu. To właściwie taki pierwszy znak, że coś w nas gra już inna melodię. I to jest znak, że warto większą uwagę zwrócić na to co się je i jak się spędza wolny czas.
Zmiany hormonalne wiązane z naszym wiekiem nie są dobrą wymówką do tego, żeby przybrać dużo na wadze i przez to zwiększać ryzyko najróżniejszych przypadłości (cukrzyca typu 2, insulinooporność, zespół metaboliczny, choroby układu krążenia itd.). Gra hormonów jest odpowiedzialna właśnie za to, że nasz tłuszczyk nie chce nam dłużej otulać bioder, tylko woli centralną część ciała.
Nie tyjemy od hormonów. Zawsze i niezmiennie tyjemy dlatego, że zjadamy za dużo niż jesteśmy w stanie zużyć.
Hormonalne zmiany po 40 prowadzą nas w stronę menopauzy, ale nie mają bezpośredniego żadnego związku z przybieraniem na wadze. Jeśli zadbasz o odpowiednią dietę i aktywność, to menopauza nie musi oznaczać kilku kilogramów więcej.
Dlaczego po 40ce jest łatwiej przytyć?
Kiedy się starzejemy nasz organizm spala kalorie coraz mniej efektywnie, na niższych obrotach. To naprawdę zmienia się bardzo powoli.
Z wiekiem spada nasza masa mięśniowa a wzrasta masa tłuszczowa. Im mniej mięśni, tym mniejsze zapotrzebowanie na kalorie. Ale ten moment trudno wychwycić.
Po 30 roku życia dzienne zapotrzebowanie kaloryczne dla kobiety spada średnio o 10 kcal w ciągu roku. To oznacza, że w wieku 50 lat potrzebujesz średnio 200-220 kcal mniej niż gdy miałaś 30 lat.
A zatem skoro potrzebujesz mniej, musisz również jeść mniej, żeby zachować swoją wagę. To oczywiście przy założeniu, że twoja aktywność fizyczna od tego czasu też się nie zmieniła.
A jak jest naprawdę? Zamknij na chwilę oczy i spróbuj sobie przypomnieć, jak to było z ta aktywnością fizyczną, kiedy miałaś 30 parę lat. Nie mówię o sporcie. Chodzi mi o taką codzienną, spontaniczną aktywność fizyczną, której nie doceniamy, a która również spala kalorie.
Co robiłaś, odbieranie dzieci ze szkoły, zajęcia pozalekcyjne, siatki z zakupami wnoszone na 3 piętro bez windy (to ja!), wyjazdy ze znajomymi w góry, seks częściej niż raz w miesiącu. Masz tak samo teraz po 40ce, 50ce, 60ce?
Czy wiesz, że najczęściej na niedoczynność tarczycy chorują kobiety w wieku 50-59 lat? Nieleczona niedoczynność tarczycy, długi czas zanim dojdzie do prawidłowej diagnozy sprawiają, że możemy nabrać kilku nadprogramowych kilogramów.
Dlaczego? Bo hormony tarczycy są odpowiedzialne min. za tempo metabolizmu. Jeśli tarczyca wydziela ich zbyt mało to tempo metabolizmu się obniża. Kiedy hormony tarczycy zostaną już wyrównane za pomocą leczenia farmakologicznego zostajemy z bagażem dodatkowych kilogramów. Niestety one się nie rozpuszczają w momencie, kiedy zaczynamy brać leki. Czyli mamy dodatkowy czynnik, który sprawia, że w kwiecie wieku możemy się przekształcić w pyzy wędrowniczki. Łatwo nie jest.
Dlaczego po 40ce jest trudniej schudnąć?
Po 40ce, 50ce, i 60ce jest nam trudniej schudnąć, bo kiedy najzwyczajniej w świecie mamy te swoje lata to bardzo trudno nam zmienić swoje nawyki żywieniowe i styl życia. Ciągle jeszcze od czasu do czasu rzucimy się na jakieś super diety, które obiecają, że schudniemy w 6 tygodni, ale nie chce nam się stawić czoła samym sobie. Najczęściej tak to działa.
Nie mamy ochoty i nie wierzymy w to, że my kobiety po 40ce możemy zmienić same siebie. To nas przeraża, nie mamy siły, ochoty, pomysłu. Mamy swoje przyzwyczajenia, z których nie chcemy rezygnować. Praca nad sobą nie jest jakimś bardzo seksownym hasłem, które nas rozgrzewa. Prędzej „zdradzę ci sekret jak zrzucić 10 kilo BEZ WYSIŁKU stosując ten koktajl”. O tak, wtedy, to bardzo chętnie.
Jesteśmy zmęczone i nie mamy siły, zasobów psychicznych, życie przygniata. Zajadamy słodyczami problemy małżeńskie, maturę dzieciaków, stres w pracy, kłótnie z dorastająca córką, niespłacony kredyt, zepsuty samochód, wszystko. Nie wiemy, jak sobie poradzić. Nie umiemy przerwać błędnego koła, jedzenie to cudowna nagroda za wszystko, relaks.
Alkohol. Jest podstępny. Nie kojarzymy go z kaloriami chociaż je ma i to na dodatek wyjątkowo pustymi. Alkohol stymuluje apetyt. Pijąc zjesz więcej niż normalnie. Dodatkowo dla naszego ciała rozkład alkoholu jest priorytetem, więc to co zjemy będzie metabolizowane w dalszej kolejności.
Z całą pewnością odchudzania nie ułatwiają też symptomy związane z wiekiem okołomenopauzalnym. Wiele z nas ma chociażby problemy ze snem, co nie sprzyja prawidłowemu odczytywaniu sygnałów ciała, jeśli chodzi o głód i nasycenie. Możecie na ten temat przeczytać więcej w „Dlaczego trudniej schudnąć tym, którzy mało śpią”.
Jak zapanować nad przybieraniem na wadze w okresie okołomenopauzalnym
- Świadomie obetnij z twojej diety ok. 200 kcal.
- Mocno zwiększ ilość warzyw i owoców w diecie. Od nich zaczynaj posiłek, to nie są ozdoby na talerz. Połowa tego co masz na talerzu to niech będą rośliny.
- Ostrożnie z alkoholem.
- Śmiało z aktywnością fizyczną.
- Badaj się i szukaj pomocy, jeśli jest ci trudno i czujesz, że z twoim ciałem dzieje się coś niepokojącego.
- Uwierz w to, że warto o siebie zadbać i nie odkładaj tego na później.
