Jesteś po 40ce. Obserwujesz jak wiele rzeczy się zmienia. Nie jesteś zadowolona ze swojej figury. Nie czujesz się w swoim ciele lekko i swobodnie, brakuje ci dawnej energii. Od kilku lat co roku przybywa ci kilka kilogramów więcej. Głównie w okolicy brzucha. Widzisz to.

O nie, nie chodzi ci o to, że chcesz ważyć tyle co na studiach albo do ślubu. Akceptujesz fakt, że twoje ciało będzie cię zmieniać, to jest w porządku. Ale jednak nie jest ci dobrze w nowej wadze. Być może niechcianych kilogramów jest całkiem sporo i tak naprawdę w odchudzaniu chodzi o zdrowie bardziej niż o wygląd.

Dlaczego szukasz szybkiej diety?

Wpadasz w panikę. Czujesz, że powinnaś coś ze sobą zrobić. Co robisz najczęściej? Szukasz diety.

Dieta to droga na skróty. Chcesz siebie naprawić szybko. Nie wiesz jednak, że szybki efekt, który osiągniesz, oddali cię od szczupłej sylwetki i dobrego zdrowia bardziej niż ci się wydaje. Wydłuży twoją drogę, uczyni ją wysiłkiem syzyfowym.

Po każdej restrykcyjnej diecie, na której stracisz wiele kilogramów w krótkim czasie, kiedy już zobaczysz wymarzoną cyfrę na wadzę, w ciągu kolejnych tygodni, miesięcy – twoja waga wróci do pozycji startowej, najczęściej jeszcze z nawiązką

W czasie diety byłaś głodna, osłabiona, zła, bez energii, smutna. Musiałaś zaciskać zęby, żeby trzymać się wytycznych, odmawiać sobie jedzenia, ignorować głód.

Ogromnie mi szkoda wszystkich pań, które odchudzają się w ten sposób. Wiem, jaką wielką wyrządzają sobie krzywdę powtarzając takie odchudzanie kilka razy w ciągu roku, przez wiele lat. Wiem, że wpadają w błędne koło odchudzania i przejadania się. Taki mechanizm odbiera radość życia.

Najlepiej sprzedające się diety to te, które obiecują, że schudniesz dużo i szybko. Jakie to jest kuszące! Aby schudnąć dużo w krótkim czasie musisz tylko zacisnąć zęby i poślady na kilka tygodni i wytrzymać. A potem będziesz „naprawiona”.

Odchudzanie wzmaga objadanie się

Jesteś na restrykcyjnej diecie. Nie jest lekko. W końcu przychodzi dzień załamki. Sięgasz po coś, co jest w twojej diecie zabronione. I co wtedy? Zjadasz jednego cukierka? Nie. Dni i tygodnie wyrzeczeń uruchamiają lawinę objadania się. W twojej głowie buzują najróżniejsze myśli i usprawiedliwienia:

  • Skoro już zjadłam jeden kawałek ciasta, to cała dieta już nie ma sensu. Jakie to ma znaczenie, że będę jadła dalej.
  • Tylko ten jeden raz zjem tyle ile chcę, jutro wrócę do diety.
  • To już naprawdę ostatni kawałek. Jutro znowu dieta.
  • Tyle czasu wytrzymałam, należy mi się.

We wszystkich tych sytuacjach objadasz się ponad miarę.

Nie dlatego, że jesteś słaba. Nie kochana, nie pozwól sobie w to uwierzyć. Objadasz się, bo dałaś się uwieść wizji szybkiego odchudzania.

Szczury robią to samo

Przeprowadzono kiedyś badanie na szczurach, aby zbadać ten mechanizm. To cenne doświadczenie, wszak szczury nie ulegają społecznej presji posiadania idealnego ciała i nie rozumieją niuansów odżywiania tak jak ludzie.

Szczury podzielono na dwie grupy. Jedna grupa to były szczury odchudzające się, pozbawiono je pożywienia na 4 dni. Druga grupa to grupa kontrolna, jedząca normalnie. Po 4 dniach szczury głodujące schudły. Następnie podawano im pożywienie aż do momentu odzyskania ich pierwotnej wagi.

Przez kolejny okres obydwu grupom szczurów umożliwiono swobodny dostęp do jedzenia. Przy takim modelu odżywiania obydwie grupy szczurów zaczęły przybierać na wadze, ale grupa wcześniej odchudzająca się zjadała dużo więcej, jakby na zapas i tyła dużo szybciej.

Restrykcyjne odchudzanie krzywdzi

Podobne wnioski wysnuto na podstawie ludzkich zachowań. Niedojadanie i obsesja na punkcie jedzenia, które powstają w naszej głowie podczas szalonego, restrykcyjnego odchudzania, zostawiają trwały ślad w psychice.

Badania wykazały, że ciało osób niedożywionych dietami odchudzającymi zwiększa produkcję śliny, nawet jeśli w pobliżu nie ma żadnego jedzenia. U osób odchudzających się zwiększa się ilość hormonów trawiennych zarówno przed jak i po jedzeniu.

Oznacza to, że bardzo intensywne odczuwanie apetytu, niepohamowana chęć zjedzenia czegoś, nie wynika wtedy z naszej słabej woli czy braku motywacji. To biologia, to natura próbuje nas uratować.

Nawet osoby, które się nie odchudzają, ale przez dłuższy czas nie jedzą, kiedy w końcu mają taką możliwość, przejadają się. Kiedy dopada cię wilczy głód wszelkie postanowienia i obietnice rozsądnego jedzenia przestają się liczyć. Tak to działa.

Jeśli co jakiś czas fundujesz sobie głodówki czy restrykcyjne diety, twoje ciało zaczyna gromadzić więcej tłuszczu z pożywienia, bo wie, że prędzej czy później nadejdzie taki moment, że będziesz się głodzić.

Nie stosujcie restrykcyjnych diet, postów, głodówek. Szanujcie swoje ciało. Żeby schudnąć z trwałym skutkiem nie trzeba przeginać w drugą stronę.

Jeśli masz za sobą wiele prób głupiego odchudzania, musisz na nowo odzyskać zaufanie do samej siebie. Twoje ciało musi się na nowo nauczyć, że zawsze będzie miało dostęp do jedzenia, że niedojadanie i głodzenie już się nie powtórzą.

Będzie ci o wiele łatwiej przestać jeść, jeśli wiesz, że będziesz mogła zjeść ponownie. To twoje prawo. Nie musisz ‘zasłużyć’ na swoje jedzenie kolejnym utraconym kilogramem.

Rzeczy, których sobie nieustannie odmawiasz są o wiele bardziej kuszące niż normalnie. Jeśli dajesz sobie przyzwolenie na ich zjedzenie od czasu do czasu, to zmniejszasz ryzyko objadania się.

Jedna z moich podopiecznych, która była po kolejnym niskokalorycznym odchudzaniu, opowiadała mi, że gdy skończyła dietę, nie mogła powstrzymać się przed objadaniem się pieczywem. Na jej diecie pieczywo było w minimalnych ilościach. Przedtem nie była jakąś wielką fanką pieczywa. Po prostu fakt, że tyle czasu sobie go odmawiała sprawił, że miała na nie niepohamowaną ochotę. Utraconą wagę odzyskała błyskawicznie.

Nawet jeśli chcesz schudnąć nie powinnaś się głodzić.

Diecie odchudzającej nie musi towarzyszyć uczucie głodu, naprawdę. Wygłodzenie to droga do przejadania się, do utraty kontroli nad jedzeniem.

Zawsze, za każdym razem przy okazji swoich jadłospisów pytam swoje podopieczne, czy nie są głodne, czy czują się najedzone. Dbam o to, żeby w diecie było to co lubią, żeby nie czuły, że dieta zmusza ich do wyrzeczeń.

I tak, zdarza się, że moje panie jedzą rzeczy, którym w jadłospisie nie było. I co wtedy? I nic. To nie koniec świata.

W życiu tak jest. Czasami robimy coś tylko dlatego, że mamy na to ochotę. Nie potrzebujemy od nikogo specjalnego przyzwolenia.

Dużo większą szkodę wyrządzają nam ograniczenia, do których same się zmuszamy niż przyzwolenie na bycie nieperfekcyjnym.

Mogą zainteresować Cię również...

Preferencje plików cookies

Inne

Inne pliki cookie to te, które są analizowane i nie zostały jeszcze przypisane do żadnej z kategorii.

Niezbędne

Niezbędne
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony. Te pliki cookie zapewniają działanie podstawowych funkcji i zabezpieczeń witryny. Anonimowo.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookie są stosowane, by wyświetlać użytkownikom odpowiednie reklamy i kampanie marketingowe. Te pliki śledzą użytkowników na stronach i zbierają informacje w celu dostarczania dostosowanych reklam.

Analityczne

Analityczne pliki cookie są stosowane, by zrozumieć, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję ze stroną internetową. Te pliki pomagają zbierać informacje o wskaźnikach dot. liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Funkcjonalne

Funkcjonalne pliki cookie wspierają niektóre funkcje tj. udostępnianie zawartości strony w mediach społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcjonalności podmiotów trzecich.

Wydajnościowe

Wydajnościowe pliki cookie pomagają zrozumieć i analizować kluczowe wskaźniki wydajności strony, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia dla użytkowników.