Nie lubię cienkich zupek-krem, które pozostawiają mnie w niedosycie. Niby coś zjadłam, ale nie jestem najedzona. W najlepszej szparagowej zupie są ziemniaki i por, które dodają aksamitnej, sycącej masy. Z drugiej strony są na tyle neutralne, że nie zagłuszają smaku szparagów (co ma miejsce w przypadku np. zupy na mleczku kokosowym).
Szparagowa zupa z porem i ziemniakami świetnie się wpisuje w środek dnia. To idealny lunch. Nasyca, nie otumania i pozostawia w ustach przyjemnie słodkawy posmak, którego nie masz ochoty zagłuszyć kawą. Uroda prostoty.
Dla odchudzających się szparagi to wymarzone warzywo. Mało kalorii, dużo błonnika i nasycenie. Jeśli jeszcze nie spróbowaliście szparagów z truskawkami, to nie czekajcie zbyt długo. Nie warto tej przyjemności odkładać na potem.
Zupa szparagowa z porem i ziemniakami
- 2 pęczki szparagów
- 1 ząbek czosnku
- por, biała część, kawałek wielkości dłoni
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 3 nieduże ziemniaki
- sól, pieprz
- 1 litr bulionu warzywnego lub mięsnego (ja użyłam bulionu, który robię co tydzień w ramach sprawnego ogarniania się w kuchni, tym razem na kościach wieprzowych)
- jogurt naturalny lub grecki (ale nie „low fat”, bo się zważy)
- szczypiorek
- Pora pokroić w plasterki, czosnek posiekać. Ziemniaki obrać i pokroić. Szparagi umyć i pokroić.
- W głębokim garnku rozgrzać oliwę i przesmażyć pora i czosnek. Krótko ok. 1 minuty.
- Dodać bulion, zagotować i wrzucić obrane ziemniaki. Gotować pod przykryciem na małym ogniu 10 minut.
- Dorzucić szparagi i gotować 7 minut. Doprawić solą i pieprzem.
- Zmiksować zupę na gładki krem.
- Podawać z kleksem jogurtu i szczypiorkiem.