Typ 1 – Pani „Jestę celebrytą”
Czujesz, że szklany ekran to twoje przeznaczenie i masz parcie na szkło? Zacznij swoją karierę od odchudzania. To część imidżu niezbędna w życiu każdej sławnej osoby. Dla celebrytki MUST HAVE. Przyznanie się, że po prostu jesz zbilansowaną dietę i dużo się ruszasz oznacza, że jesteś nudna. Wypadasz z głównego nurtu, nie nadążasz. Twoja dieta powinna być przede wszystkim najnowsza i oryginalna. Wysil się i szukaj w necie, nie wiem …dieta alkoholowo-czekoladowa, dieta zgodna z fazami księżyca albo kalendarzem migracji bocianów. Zabłyśnij. I nie zapomnij puścić fotek na fejsa i dodać, że działa błyskawicznie.
Typ 2 – Pani Natychmiast
O! To dieta idealna dla ciebie. Miałaś pół godzinki w pociągu, przeczytałaś „Co ukrywają przed nami dietetycy” i wiesz, że to jest to. Tu i teraz. Tylu ludzi tak wspaniale się czuje i mają genialne wyniki na tej diecie. Chcesz być jedną z nich. Twoja intuicja nigdy cię nie zawiodła. Z obrzydzeniem wypluwasz kawę, której łyk akurat miałaś w ustach. Kawa była z mlekiem, a ty od 28 sekund jesteś na diecie i laktozie mówisz: spadaj. Plan i akcja. Robisz listę najważniejszych rzeczy: żadnej laktozy, glutenu, cukru, mięsa, czerwonych owoców i warzyw z pestkami. Chleb będziesz piekła sama i tylko z ziarna, które wcześniej wyhodujesz, zmielesz ręcznie kamieniami i upieczesz w glinianym piecu. Wysiadając z pociągu nie odrywasz wzroku od ekranu komórki. Właśnie znalazłaś genialny przepis na budyń z mchu. Fermentowany! Jesteś szczęśliwa.
Typ 3 – Pani „Nie od dziś”
No bo chyba nie od dzisiaj, prawda? Jaki tego sens, skoro jutro jestem umówiona z dziewczynami na mieście. To dzisiaj będę się głodzić a jutro się nawpycham? Gdzie logika, a zdrowie?! Z dietą trzeba poczekać na odpowiedni moment. Ten moment musi cię znaleźć. Pojutrze nie, bo nie zrobiłaś jeszcze zdrowych zakupów. No to najpierw powyjadasz to co już masz w lodówce, nie można jedzenia wyrzucać, tyle dzieci głoduje w Afryce, że no … naprawdę. Tylko niewyrzucanie. Aha, a przecież niedługo wyjazd pracowy, no to też nie. Tylko będziesz zwracała na siebie uwagę tym niejedzeniem.
Typ 4 – Pani Ekspert
Nikt o odchudzaniu nie wie tyle co ona. Czyta absolutnie wszystko na ten temat i wie, że to jedna wielka ściema. Była już na każdej diecie. Albo zna przynajmniej jedną osobę, która tę dietę testowała i nic z tego nie wyszło. Dlatego do każdej diety wprowadza indywidualny element, żeby dopasować ją do swoich oczekiwań. Przecież każdy z nas jest inny, więc dieta nie może być jednakowa dla każdego. Nisko węglowodanowa – było nawet ok, ale pączek do kawki chyba jeszcze nikogo nie zabił. Po tygodniu zdecydowała się na paleo. O, jest lepiej. Fajniejsza, ale niech się nie wygłupiają parę plasterków żółtego sera to przy tej górze mięsa chyba nie przestępstwo. No i co z tego, że kiedyś nie jedli. Nie jedli, bo nie mieli. To jak mieli jeść? Po 10 dniach poszła do dietetyka. Ludzie, trzymajcie mnie. Jedzenie 4-5 razy dziennie i po tym masz schudnąć? Jak chcesz się odchudzać, to chyba trzeba raczej nie jeść tak? Nawet nie zawracała sobie głowy. Wie lepiej.