Chcesz schudnąć. Nie idziesz do dietetyka, bo nie wierzysz, że ma to sens albo nie masz kasy. To najczęstsze przyczyny. Wiem, że tak jest, bo jestem z wami w kontakcie. I rozumiem to.
Jeśli nie dietetyk, to co?
Możesz kupić gotową dietę, w kaloryczności, która jest dla ciebie najlepsza (napisz do mnie, jeśli nie wiesz, jak to zrobić). Płacisz, dostajesz jadłospis, czytasz z wypiekami na twarzy i wdrażasz w życie. Trzymasz się dokładnie swojej rozpiski jedzeniowej i waga ładnie leci w dół.
Super, prawda? Ile razy tak zrobiłyście, ręka w górę. Ile razy po kupieniu diety przestrzegałyście je pełne 2 tygodnie. No, niech będzie tydzień?
A może było tak? Kupiłyście i z mocnym postanowieniem poprawy zaczynałyście stosować od najbliższego poniedziałku. Bo wszystkie diety zaczyna się od poniedziałku, wiadomo. W okolicach środy entuzjazm opadał. W piątek już byłyście pewne, że to nie dla was, że jesteście słabe, że to nie działa i nie możecie wytrzymać. I dołek.
Dlaczego gotowe diety nas zawodzą?
Jeśli odnajdujecie się w tym drugim scenariuszu, to zastanówcie się przez chwilę, dlaczego tak się stało. Dieta się podobała, jedzenie było smaczne, ale jednak nie dało rady wytrzymać.
Mogę podpowiedzieć. Bo gotowa dieta była jednak rewolucją w waszym życiu, a nie stopniową zmianą. Bo jadłospis, który miałyście zastosować zmieniał wasze życie, gotowanie, rutynę zbyt gwałtownie i na zbyt wielu frontach.
Jak wykorzystać gotową dietę do stopniowego wprowadzania zmian w swoim stylu odżywiania?
Na zimę 2020 opracowałam gotowe jadłospisy. Kaloryczność od 1600 kcal do 2000 kcal. Ale to nie są zwykłe zestawienia dań i instrukcje ich przyrządzenia. Jadłospisy na zimę w dietapo40 to kompletny zestaw do ćwiczenia zdrowych nawyków małymi krokami. Jak to możliwe?
- Jadłospisy to oczywiście świetnie zbilansowana dieta na 2 tygodnie oparta na produktach dostępnych zimową porą. Wszystko możecie kupić w swoim sklepie.
- Instrukcja obsługi. Najważniejsza nowość. To zestaw informacji o tym jak pracować z gotowym jadłospisem małymi krokami. Nie każdy będzie go wiernie kopiował każdego dnia. Nie dla każdego to jest najlepsza opcja.
- Dlatego na początek proponuję mały krok – wybranie sobie 2 dni z jadłospisu, które możesz wprowadzić w życie od jutra. Tylko 2 dni, to będzie właśnie ten mały krok.
- Przez resztę dni, aż do następnego tygodnia, gotujesz i jesz tak, jak do tej pory. Ale na te „twoje dni” też jest przewidziane małe utrudnienie, to nie jest czas na nadrabianie. W końcu celem jest utrata wagi. Wszystko jest wyjaśnione w instrukcji.
- A co dalej? Potem będą 3 dni i … o wszystkim przeczytasz w instrukcji obsługi gotowego jadłospisu dietapo40
- Dowiesz się co zrobić, żeby jadłospis 2 tygodniowy wykorzystać przez kolejne tygodnie i nie umrzeć z nudów, wszystko w instrukcji obsługi.
- Planer zmiany nawyków, miesięczny – do wydrukowania. Wpisz do niego hasło np. „moja zdrowa dieta” i odhaczaj dni, które zrobiłaś wg. gotowego jadłospisu. I nie zapomnij o JEDNYM nawyku związanym z aktywnością fizycznej, którą chcesz wprowadzić. Może taniec w domu do ulubionej piosenki 4 razy w tygodniu? Albo jedno pięterko po schodach? 30 przysiadów? 20 minut spaceru? Cokolwiek, jeśli do tej pory nie robiłaś nic. Propozycję obchodzenia się z planerem nawyków masz tutaj, na przykładzie planera tygodniowego.
- Śniadaniowe inspiracje – dołączyłam darmowy ebook do pobrania, dla tych, którzy kupują moje diety.
Czy małe kroki w odchudzaniu to nie jest strata czasu?
Powiem tak. Skoro dużymi krokami i skokiem na główkę się nie udało to może czas na zmianę taktyki?
Wydaje ci się, że to nie ma sensu? Że co tam dwa dni, nic to nie da? To pomyśl o tym inaczej. Z diety, czyli gotowego jadłospisu dowiesz się i przekonasz, jak wygląda porcja kaszy, mięsa, makaronu. Ile tłuszczu używa się do gotowania, co to znaczy dużo warzyw i owoców itd. To właśnie są te zdrowe nawyki. Ta wiedza będzie się do twoich przyzwyczajeń wkradać stopniowo, opanujesz ją prędzej niż ci się wydaje.
Jeśli do tej pory twoje jedzenie i gotowanie sprawiało, że przytyłaś i być może nadal przybierasz na wadze, to znaczy, że jest tego za dużo. Nawet dwa dni zbilansowanej, redukcyjnej diety w tygodniu będą już oznaczały lepszy tygodniowy bilans. To właśnie będzie krok w dobrą stronę. A dalej będą przecież 3, 4 dni aż przyjdzie taki moment, że zrobisz 2 tygodnie diety według jadłospisu i to będzie widoczne na wadze.
Jeśli kurczowe trzymanie się diety dzień po dniu nie wychodziło, to nie znaczy, że z tobą coś jest nie tak. To znaczy, że było dla ciebie za trudne. Bo trzeba zaplanować, zrobić zakupy, ugotować, przyzwyczaić się. Trzeba dać sobie szansę, czyli trochę czasu na to, żeby polubić nowe smaki i docenić efekty.
Kto skorzysta na gotowych jadłospisach?
Gotowe diety z założenia muszą być dosyć uniwersalne. Są dla osób, które oprócz nadwagi i otyłości raczej nie cierpią na dodatkowe choroby. W przypadku przewlekłych chorób powiązanych z otyłością, najlepiej pozostawać pod indywidualną opieką dietetyka, równolegle z opieką lekarską. Jeśli masz alergie lub nie tolerujesz jakichś produktów, albo ich po prostu nie lubisz – możesz je zamienić w jadłospisie na inne, to nie powinna być przeszkoda. Ale jeżeli cierpisz na np. na celiakię lub nietolerancję laktozy, to taki jadłospis nie będzie dla ciebie.
Jeżeli do tej pory trudno było ci „wytrzymać” na diecie, zdecydowanie warto wypróbować metodę stopniowego wprowadzania zmian, którą proponuję. Planer zmiany nawyków, to bardzo dobre narzędzie motywujące. Możesz zaznaczać na nim dni, kiedy trzymałaś się diety (będzie ich przybywać), dni kiedy wypiłaś minimum 1 litr wody, jakąś aktywność fizyczną, która ci pasuje. A jeśli udało ci się bez przeszkód przespać ok. 7 godzin, to też jest sukces – zaznacz to na swoim planerze. To pozwala zobaczyć na własne oczy, że wszystko jest w twoich rękach, że to masz władzę nad swoim życiem, że tych zaznaczonych pól może być coraz więcej. Z czasem to wchodzi w nawyk.
Gotowy jadłospis wykorzystaj jak instrukcję do tego, jak nauczyć się komponować posiłki dla siebie na przyszłość.
