Kiedy słyszysz „odchudzanie” to co sobie myślisz? Krew, pot i łzy? Wielki projekt? Taki duży, że na samą myśl o tym wysiłku rezygnujesz? Bo nie dasz rady? Bo nie masz siły? Albo czasu.

Tak najczęściej myślimy o odchudzaniu. To taki projekt słoń, który przeraża swoim ogromem. Zapominasz niestety, że nikt ci nie każe tego słonia połknąć w całości. Możesz go gryźć po kawałku, bo to właśnie takimi kawałkami są twoje codzienne decyzje o tym, co nałożyć sobie na talerz. To jest dokładnie sposób w jaki stworzyłaś swojego słonia.

Dobry czas na odchudzanie

Wydaje ci się, że na odchudzanie musisz mieć czas, odpowiedni moment, najlepiej perfekcyjny. Tego momentu szukasz długo. Trudno go znaleźć.

  • Teraz doskonałym powodem do braku odpowiedniego momentu jest lato. Lato to dla ciebie nie jest idealny moment, bo bardzo lubisz lody i wiesz, że bez lodów nie dasz rady. To nie.
  • Latem masz zaplanowany urlop. Przed urlopem nie ma sensu się odchudzać, bo na urlopie, będziesz jadła … wiadomo. Po urlopie musisz się ogarnąć. Trochę się schodzi.
  • Albo nie jest dobry czas w pracy. Bo dużo tej pracy i szef niemiły, i ciągle jesteś zmęczona. Jak się trochę zrobi luźniej w pracy, to wtedy się weźmiesz. Na serio.
  • Albo w domu masz urwanie głowy. To też nie jest idealny moment, tyle nerwów.

Prawda jest taka, że najczęściej nie decydujesz się na odchudzanie, bo wiesz, że trzeba będzie nad sobą pracować i nie jesteś na to gotowana. Albo najzwyczajniej w świecie ci się nie chce, ale trudno jest się do tego przyznać.

Czy rzeczywiście każdy czas jest dobry na odchudzanie? To zależy od tego jak definiujemy proces odchudzania.

Pracuję z paniami indywidualnie, spotykamy się online, układam jadłospisy, praca jest po obydwu stronach. Są zobowiązania i oczekiwania. Na takie kierunkowe odchudzanie rzeczywiście potrzebny jest dobry moment. Kilka razy zdarzyło mi się odradzić taką współpracę, bo wiedziałam, że przy przeładowaniu niecodziennymi zadaniami (remont, przeprowadzka, zdradzający mąż, rozwód) obciążenie regularną współpracą wymagającą zaangażowania to będzie za dużo.

Żeby wdrożyć klasyczne odchudzanie z dietetykiem trzeba przeznaczyć na to czas i zasoby psychoenergetyczne, czyli trochę wolnej energii do zagospodarowania. Potrzebne jest też uplasowanie odchudzania na odpowiednio wysokim miejscu w hierarchii swoich codziennych obowiązków.

Miałam panią, które nie znalazła czasu na spotkanie przez miesiąc, albo panią, która nie stosowała się do jadłospisu, bo nie miała czasu go … otworzyć przez tydzień. Nie oceniam, nie obrażam się, to nie moje życie. Dla mnie to jednak sygnał, że odchudzanie nie trafiło na odpowiednią półkę z ważnymi sprawami w życiu. Samo się nie schudnie, nawet jak zapłacisz. Namawiam wtedy do przerwania współpracy. Nauczyciel przychodzi, kiedy uczeń jest gotowy.

Ale jeśli nie jesteś gotowa na projekt odchudzanie, nie zalecam zaniedbania się, tylko zamrożenie projektu.

Nie będziesz gotować i pilnować kalorii, kiedy masz w domu remont, ale to nie oznacza, że cały dzień musisz podjadać słodycze i popijać kawą. Trudno ci będzie intuicyjnie wskoczyć w deficyt energetyczny, więc raczej na wadze nie zobaczysz mniej. Ale machając zupełnie ręką na swoje odchudzanie możesz po takim remoncie mieć kilka kilogramów więcej do zrzucenia. Nie musisz się odchudzać, kiedy masz życiowe zawirowania, ale nie musisz też dodatkowo tyć. Łatwiej zrzuca się 10 kilo niż 20, prawda?

Dobry moment, dobra wymówka

Kiedy myślisz „teraz to nie jest dobry moment” to wiesz co to oznacza? Dajesz sobie przyzwolenie na żywieniowe zaniedbane się. Bo kolejnym krokiem w tym rozumowaniu jest obietnica odchudzania się, dbania o siebie w przyszłości, kiedy już znajdziesz ten dobry moment.

A skoro wiesz, że i tak będziesz się odchudzać np. po wakacjach, to pozwalasz sobie na więcej, płyniesz bez ograniczeń. Bo potem obiecujesz sobie te wszystkie rzeczy naprawić, odchudzić. Jesz bez ograniczeń, nie ruszasz się wcale – później będziesz grzeczna.

Tak to działa dziewczyny. Dziesiątki takich historii wysłuchałam, widzę to. Korzystanie z chwili, bo później będę się odchudzać. Każdemu palaczowi najlepiej idzie rzucanie palenia, kiedy pali kolejnego ostatniego papierosa.

Odchudzanie niejedno ma imię

Nadmierna masa ciała jest efektem drobnych codziennych decyzji jedzeniowych, które podejmujesz mniej lub bardziej świadomie.

Każdy smutek i złość, które odganiamy cukierkiem.

Każde spotkanie z przyjaciółmi, na którym zjadamy za dużo, bo w towarzystwie tak to działa. Każdy posiłek za tłusty, bo nie wiemy, jak zrobić inaczej.

Każdy kebab czy pizza, bo nie mamy pomysłu na coś innego.

Każde „mam to w nosie” „należy mi się” „zasłużyłam”, które automatycznie kieruje naszą rękę po paczkę chipsów albo czekoladek.

Te wszystkie codzienne nawyki i przyzwyczajenia kształtują twoje ciało. Kiedy w twoim ciele jest ci za ciasno i niewygodnie, gdy wydaje ci się, że to nie ty w nim jesteś, kiedy zaczynasz myśleć o sobie źle, bo się sobie najzwyczajniej w świecie nie podobasz – wtedy zaczynasz myśleć o odchudzaniu. I bardzo często dezerterujesz, bo przeraża cię taki wielki projekt. I tak to się toczy.

Nie masz czasu sie odchudzać? Co powiesz na początek na nie przytycie? Na zwyczajne zadbanie o siebie w oczekiwaniu na dobry moment do „wielkiego” odchudzania?

Szukasz rozwiązań, czy wymówek? O odchudzaniu bez znieczulenia.

Jak zacząć odchudzanie? Jak opanować przybieranie na wadze?

Zacznij małymi krokami. Tak jakbyś chciała przewinąć nagranie z tym filmem do tyłu, klatka po klatce. Nie zawsze przecież jadłaś słodycze 3 razy dziennie, prawda?

Do nie przytycia nie potrzebujesz idealnego momentu.

To czego ci trzeba, to uważność, po to, żebyś wiedziała, które nawyki cię gubią. Drugi ważny element, to wiara w to, że tylko podejmując jakieś działanie jesteś w stanie dokonać zmiany. Wydaje się oczywiste? Być może, ale w cale takie nie jest.

Mózg będzie cię prowadził utartą ścieżką nawyku. Po obiedzie zawsze jadłaś słodycze, więc nadal będzie to twoja pierwsza, gdy już odłożysz nóż i widelec. Teraz czas na przerwanie pętli nawyku, czyli twoją uważność i działanie. „Tak wiem, że zawsze jadłam ciastko po obiedzie, ale postanowiłam, że w poniedziałek zjem owoc”. Sięgasz po owoc, mimo, że nie czujesz się z tym jakoś fantastycznie. Wiesz co właśnie zrobiłaś? Wystawiłaś nogę ze swojej strefy komfortu.

Z czasem owoc zamiast słodyczy stanie się nawykiem, który będzie wspierał mózg, bo będą go do tego popychać twoje wspierające myśli „zrobiłam to, dobrze mi z tym, dałam radę, to mi służy, brawo JA”.

Wybierz sobie jeden nawyk na początek. Weźmy na przykład słodycze. Nie obiecuj sobie 30 dni bez słodyczy albo jeszcze gorzej cukrowego detoksu do końca życia.

  • Jeśli jesz słodycze kilka razy dziennie, to zastanów się, czy możesz to ograniczyć do 1 x dziennie.
  • Jeśli jesz duże paczki słodyczy – popracuj nad zmniejszeniem rozmiaru. Chodzi o psychologiczny efekt jedzenia do końca paczki. A kalorii wpada mniej.
  • Nie kupuj opakowań XL, bo się bardziej opłaca. Producentowi się bardziej opłaca. Tobie nie.
  • Pomyśl, czy jest szansa na coś mniej kalorycznego. Jeśli zamiast sernika krakowskiego wybierzesz sernik na jogurcie, to już będzie spora oszczędność kalorii.
  • A może jesz słodycze, bo jesteś głodna a nie masz akurat nic innego do jedzenia? Zaplanuj zmianę. Zacznij od jednego dnia w tygodniu. Nie musisz zaraz rzucać się na gotowanie. W sklepach też można kupić dużo zdrowsze i bardziej wartościowe rzeczy do jedzenia niż słodycze.
  • Nie kupuj słodyczy na zapas „bo może ktoś wpadnie”. Serio, spróbuj chociaż raz tej strategii, zobaczysz, że da się żyć.

Te wszystkie drobne (z pozoru) czynności i zachowania prowadzą z czasem do zmniejszenia masy ciała. Do schudnięcia nie potrzebujesz od razu nowej diety. Możesz zmodyfikować starą, tą którą masz. Dieta to nasz osobisty, indywidulany sposób jedzenia. Powszechnie słowo „dieta” kojarzy nie z dietą odchudzająca. Ale dieta to po prostu styl jedzenia. Moja dieta jest inna od twojej. Moja dieta na urlopie jest inna od tej codziennej.

Twoja codzienna dieta i codzienne nawyki ukształtowały twoje ciało. Widzisz pole do manewru? Zacznij puszczać taśmę do tyłu, po kawałku.  

Jeśli nie masz pomysłu na zdrowe, smaczne posiłki, zapraszam do skorzystania z diety śródziemnomorskiej, w której znajdziesz przepyszne grecko-włoskie przepisy.

Możesz ją wykorzystać na 2 sposoby.

  1. Potraktować jako typową dietę odchudzająca, zrobić pełne 2 tygodnie albo nawet dłużej i zacząć tracić na wadze. Na podstawie tych przepisów, możesz wprowadzać własne modyfikacje, żeby jeszcze bardziej urozmaicić swoją dietę. Pomoże ci w tym ebook, dołączony do każdego jadłospisu.

2. Ta dieta to świetny zbiór wartościowych przepisów dla kobiety po 40ce. Koniec z zastanawianiem się “co ugotować”, żeby było wartościowo i zeby chciało się zjeść. Przepisy możesz je wykorzystać tak, jak masz na to ochotę. W każdym przypadku będziesz miała pewność, że zjadasz posiłek, który odżywia twoje ciało i robi to w sposób naprawdę smaczny.

Nie wiesz jaka kaloryczność będzie dla ciebie dobra? Napisz do mnie na kontakt@dietapo40.pl podając swój wiek, wagę, wzrost i oceń stopień aktywności fizycznej. Podpowiem 😊

Mogą zainteresować Cię również...

Preferencje plików cookies

Inne

Inne pliki cookie to te, które są analizowane i nie zostały jeszcze przypisane do żadnej z kategorii.

Niezbędne

Niezbędne
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony. Te pliki cookie zapewniają działanie podstawowych funkcji i zabezpieczeń witryny. Anonimowo.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookie są stosowane, by wyświetlać użytkownikom odpowiednie reklamy i kampanie marketingowe. Te pliki śledzą użytkowników na stronach i zbierają informacje w celu dostarczania dostosowanych reklam.

Analityczne

Analityczne pliki cookie są stosowane, by zrozumieć, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję ze stroną internetową. Te pliki pomagają zbierać informacje o wskaźnikach dot. liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Funkcjonalne

Funkcjonalne pliki cookie wspierają niektóre funkcje tj. udostępnianie zawartości strony w mediach społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcjonalności podmiotów trzecich.

Wydajnościowe

Wydajnościowe pliki cookie pomagają zrozumieć i analizować kluczowe wskaźniki wydajności strony, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia dla użytkowników.