Jarmuż to taki warzywny celebryta. Musi wepchnąć się wszędzie i żadna relacja o zdrowym żywieniu nie może się bez niego obejść. Kiedy zetkniemy się z nim w realu – rozczarowuje. Najlepiej wygląda na zdjęciu.
Wszyscy oszaleli na punkcie jarmużu i prześcigają się w pomysłach jak przyrządzić to paskudne warzywo, tak aby w żadnym razie nie przypominało samego siebie. Ja też myślałam, że można z tego coś dobrego zrobić, ale ostatecznie z ulgą się poddałam. Nie lubię.
Czy trzeba lubić jarmuż
Teraz jest szalenie popularny trend na odkrywanie wszystkiego od nowa. I wydaje się nam, że nasi przodkowie byli na tyle durnowaci i pozbawieni wyobraźni, że nie przyszło im do głowy wynalezienie 100 sposobów na pyszne dania z jarmużu. My za to damy jarmużowi drugie życie. I chociaż bardzo popieram kulinarne eksperymentowanie, nie jestem zwolenniczką żywieniowego fanatyzmu.
Niektórym wyda się bardzo dziwne, ale na przestrzeni ostatniego stulecia ludzkość naprawdę nie wynalazła żadnego nowego warzywa. Chodzi mi wynalezienie, a nie odkrycie czy spopularyzowanie. Awokado wbrew pozorom nie uprawia się pod Łomżą, tylko na innym kontynencie i jest powszechnie znane dzięki potędze telewizji i internetu. Tak samo rolnicy spod Grójca nie hodują kiwi między rzędami jabłek i truskawek.
Nasi dziadkowie również znali jarmuż. Nie rozpowszechnili go z tego powodu, że jego walory smakowe nie rzuciły ich na kolana. Dlatego sadzili go na grobach i mam wrażenie, ze tam sprawdzał się lepiej niż w sałatce. Nie z każdego warzywa czy owocu da się zrobić przebój sezonu. Z jarmużu się nie da. Pogódźmy się z tym.
Jarmuż jest zdrowy i co z tego
Wiem, dlaczego jarmużożercom tak trudno odpuścić. Jarmuż jest naprawdę zdrowy. Czy zatem ominie nas szansa na końskie zdrowie, jeśli jednak nie znajdziemy sposobu na smaczne danie z jarmużu?
Jarmuż ma wiele witamin, minerałów i antyoksydantów – ale niczego, czego nie można sobie dostarczyć, jedząc różne inne zielone warzywa.
Jarmuż pomaga w odchudzaniu. Jak większość warzyw, ma niewielką ilość kalorii w parze z bogatą ofertą składników odżywczych. Jego zaleta odchudzająca polega chyba jednak głównie na tym, że kiedy go już spróbujemy, to w ogóle odechciewa się jeść.
To co napędza jarmużowe szaleństwo to witamina K, której jest w jarmużu bardzo dużo. Witamina K jest potrzebna do prawidłowego krzepnięcia krwi, ale ma też poważny wpływ na nasze kości. Czubata szklanka surowego, posiekanego jarmużu dostarcza nam prawie 700% dziennego zapotrzebowania na witaminę K. Robi wrażenie. Tylko, że my nie musimy zjadać 7 razy więcej niż nam potrzeba, wystarczy tyle ile trzeba, czyli 100%. Dwie łyżki natki pietruszki to ok. 150% naszego dziennego zapotrzebowania na witaminę K. Niepełna szklanka ugotowanych brokułów ok. 130%, podobnie szpinak i sałata.
Ci, którzy kochają dania z jarmużu mogą spać spokojnie. Jarmuż nie jest trujący i jest bardzo bogaty odżywczo. Można jeść bez obaw.
Wszyscy, którym z jarmużem jest nie po drodze niech śpią smacznie i cieszą się życiem.
Przepisy na bakłażana na parze i kiszenie buraków zachęcające więc spróbuję.
Jadam jarmuż dość długo, oczywiście nie w sałatce, bo to raczej dla większości niesmaczne dziwactwo.
Jasne jedzenie ma być w zasadzie smaczne.
A więc do rzeczy:
Przecier z surowych warzyw, zwany „smoothie” – o smaku dla zawziętych wegan
Seler naciowy, korzeń pietruszki, kawałek buraka, kurkuma, imbir, ćwiartka cytryny, kawałek dojrzałego awokado, jarmuż, olej z oliwek, pieprz i ciepła woda.
Jadam też z surowymi warzywami podawanymi na ciepło, z dużą ilością przecieru pomidorowego, kiszonym ogórkiem, oliwkami i olejem z oliwek + zioła i pieprz cayenne.