Orientalna fermentacyjka na zimowe dni. Suszone owoce z przyprawami, rewelacyjne do sera i pieczonego mięsa, szczególnie do schabu. Pachnie odświętnie dzięki otartej skórce pomarańczy. Taki chutney dobrze robi jako odskocznia od tradycyjnych kiszonek. Można go długo trzymać w lodówce, więc idealnie się przechowa do sezonu grillowego. Bo do grillowanych mięsiw i warzyw pasuje tym bardziej.
Chutney to specjalność kuchni indyjskiej i trudno tę nazwę oddać jakimś polskim słowem. Nie dżem i nie smarowidło. Słodko – wytrawny dodatek, ale lepszy od keczupu czy musztardy.
W tym przypadku zrobiłam chutney z suszoną śliwką, ale wspaniale wychodzi z suszoną żurawiną albo świeżym granatem. Żeby cieszyć się słodko ostrym smakiem można sypnąć łyżeczkę płatków chilli.
W przepisie jest kilka łyżek serwatki, a nie każdy ją ma rzecz jasna pod ręką. Aby zrobić serwatkę trzeba kupić dobry jogurt naturalny lub grecki i odsączyć go na sitku wyłożonym bawełnianą serwetą, muślinem lub pieluszką tetrową. Białawy płyn, który odcieka to właśnie serwatka. Odciśnięty jogurt to laban, który możemy skonsumować jak kremowy biały ser. Same korzyści.
Morelowo – daktylowy chutney, krótko fermentowany
- suszone morele – ok. 180 g., szukajcie moreli nie dosładzanych
- daktyle – 8 sztuk
- suszona żurawina albo suszona śliwka albo świeże pestki granata – 60 g.
- 1 biała cebula – mała
- 2 łyżeczki pasty tamaryndowej
- skórka otarta z 1 pomarańczy
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżki octu jabłkowego, niefiltrowanego
- 1 łyżeczka jasnych nasion gorczycy
- ¾ łyżeczki przyprawy garam masala – jeśli jej nie macie, dajcie po szczypcie mielonego cynamonu, kardamonu i kminku
- szczypta czarnego pieprzu
- 1 łyżeczka płatków chilli – opcjonalnie
- 4 łyżki serwatki
- 4 łyżki wody
- W misce wymieszać pokrojone morele, daktyle, żurawinę albo śliwki lub granata.
- Pokroić drobniutko cebulę i wymieszać ją razem z suszonymi owocami.
- W oddzielnej misce wymieszać pastę tamaryndową, skórkę z pomarańczy, cukier, sól i ocet jabłkowy oraz serwatkę.
- Dodać gorczycę, garam masala, pieprz i ewentualnie płatki chilli i wymieszać.
- Wymieszanymi przyprawami zalać suszone owoce. Powoli, dokładnie wymieszać dodając wodę. Odstawić na ok. pół godziny, żeby owoce nasączyły się zalewą (to będzie gęsta mieszanka). Jeśli wydaje nam się, że wszystko jest jednak zbyt suche można dodać 1-2 łyżki wody.
- Po tym czasie upchnąć (dosłownie) wszystko w słoiku, przyciskając owoce na dół łyżką tak, aby pozbyć się pęcherzyków powietrza.
- Słoik przykryć bawełnianą serwetką i zostawić na noc, a przynajmniej na 8 godzin w temperaturze pokojowej.
- Po tym czasie słoik zamknąć i przechowywać w lodówce.
Smacznego
Przepis z moimi zmianami z książki Mastering Fermentation autorstwa Mary Karlin