Lubię taką pigwę do herbaty, kiedy już przestygnie do picia. Wtedy jest szansa, że nie zabijamy wysoką temperaturą wszystkich zalet miodu. Pigwa daje kwaskowaty smak i odrobinę goryczki, która pięknie przełamuje miodową słodycz.
Można też śmiało tym zestawem doprawić zwykłą wodę, żeby się przyjemniej piło.
Jeśli ktoś ma pigwę, to oprócz pigwówki, polecam pigwę w miodzie. To również świetny sposób na zużycie miodu, który się skrystalizował. Jeśli taki właśnie mamy to trzeba będzie do niego dodać trochę soku z cytryny, żeby łatwiej mu było się rozpuścić dla naszej pigwy.
Pigwa w miodzie
- 1 kg pigwy
- miód – tutaj jest duża dowolność, ale dobrze byłoby około 0,5 litra
- sok z 1 cytryny (w przypadku miodu skrystalizowanego)
- Pigwę ścieramy na tarce, na dużych oczkach.
- Do pigwy dodajemy miód i ewentualnie sok z cytryny.
- Wszystko razem mieszamy, przykrywamy ręcznikiem kuchennym i zostawiamy na kilka godzin, żeby pusciło soki i trochę się przegryzło. Od czasu do czasu mieszamy.
- Przekładamy do słoików, ciasno upychając, zamykamy i zostawiamy na 24h w tempraturze pokojowej.
- Po tym czasie chowamy do lodówki.
Smacznego