Jak ktoś jest bardzo zawzięty to nawet schudnie, ale żeby nie przytyć … to udaje się już bardzo rzadko. Dlaczego tak się dzieje? Wstajemy rano, mówimy “dość” i zaczynamy się odchudzać. Nagle, od zaraz i najlepiej na wszystkich frontach. Obcinamy kalorie i zapisujemy się na siłownię.
Najczęściej drastycznie obcinamy tłuszcze i węglowodany, ograniczamy białko i rzucamy się na warzywa i owoce, bo każdy trąbi, że takie zdrowe. Ale nasz organizm głupi nie jest. Nasz organizm kocha stabilizację i dlatego kiedy robisz na nią zamach, on zaczyna walczyć. Bo dla niego twoje obżeranie się, podjadanie, nieregularność posiłków to była właśnie ukochana rutyna. Przytyłaś od tego, owszem, ale metoda ostrej konfrontacji z własnym ciałem, budzi opozycję. Każdy lubi swoją strefę komfortu.
Co się dzieje, kiedy nagle i radykalnie zmieniamy nasz sposób odżywiania?
Mówiąc w skrócie spowalniamy przemianę materii i zwiększamy swoje szanse na przytycie. Na tempo naszego metabolizmu największy wpływ ma jedzenie. Za mało jemy – metabolizm nie działa jak należy. Organizm wie, że nadeszły trudne czasy (być może nie po raz pierwszy) i spowalnia spalanie składników energetycznych.
Poziom energii spada, poziom poirytowania rośnie. Ciało spala w pierwszej kolejności mięśnie, tłuszcz ciągle ma się świetnie. Cieszymy się, że waga spada, i prawie zawsze tak jest, ale myślenie, że to jest dowód na to, że dieta działa jest bardzo dla nas bardzo krzywdzące. Ciało robi się miękkie i obwisłe, skóra zaczyna wiotczeć, a głowa boli częściej niż dotychczas. I kiedy już schudniemy tak jak chciałyśmy, wracamy do ‘normalnego’ jedzenia sprzed diety. Jedni szybciej, drudzy wolniej, bez większego znaczenia. Spowolniony metabolizm nie jest w stanie nadążyć z przerabianiem podwyższonych teraz kalorii, więc magazynuje je w komórkach tłuszczowych. Rozpoczyna się zatem okres tycia, znany również pod nazwą efektu jo-jo.
Jak schudnąć i nie przytyć? Nie wariuj, nie szalej, odchudzaj się z głową – zmieniaj swoje przyzwyczajenia żywieniowe stopniowo, ale z żelazną konsekwencją.
I zapewniam was, że ten pan na zdjęciu, nie od tej sałatki ma takie niezłe ciało. Zdecydowałam się na to zdjęcie, tylko po to, żeby przyciągnąć uwagę kobiecej części zainteresowanych.