Tom Yum to bardzo popularna tajska zupa. Dzięki trawie cytrynowej i liściom limety ma charakterystyczny cytrynowy zapach i wspaniały słodko-kwaskowaty smak. Tego smaku nie da się opisać. Zupę Tom Yum trzeba zjeść w różnych miejscach, żeby dowiedzieć o co chodzi w tym smaku.
Zupa Tom Yum z mojego przepisu jest idealnie ostra (dla mnie). Jej ostrość nie wyciska łez z oczu, nie zakłóca pozostałych smaków, ale jest wyczuwalna. Tom Yum fantastycznie rozgrzewa.
Zupe Tom Yum zwykle robi się z krewetkami i bardzo często z mleczkiem kokosowym. Z mleczka kokosowego rezygnuję w Tom Yum, bo zagłusza cały smak i za bardzo przypomina curry. Krewetki zastąpiłam tofu bo szukam inspiracji dla siebie i swoich podopiecznych, żeby urozmaicić dietę w dania bez mięsa.
Tofu w tej zupie ginie smakowo. Generalnie jak wiecie tofu nie powala smakiem na nogi (chyba, że z rozpaczy) ale tutaj zupełnie nie przeszkadza. Smak zupy jest na tyle intensywny, że obecność tofu po pierwsze nie zniechęca, a po drugie jest bardzo wartościowych pożywnym dodatkiem. Zupa jest na wywarze warzywnym więc tofu wzbogaca ją o białko.
Dodatkowo warto włączyć produkty sojowe w diecie kobiety 40 ce ze względu na fitoestrogeny, czyli roślinne odpowiedniki estrogenów, które po 40ce galopują w dół, nieuchronnie prowadząc nas w stronę menopauzy. I menopauzy oczywiście nie unikniemy, ale dodając estrogeny roślinne do naszej diety możemy złagodzić nieprzyjemne skutki menopauzy i zrównoważyć estrogenowe spadki.
Jeśli macie dostęp do sklepu z azjatycką żywnością bardzo polecam kupić taki zestaw do Tom Yum: trawa cytrynowa, liście limety kaffir, galangal i papryczka chili. Najczęściej znajdziecie ten zestaw w zamrażarce. Ja zwykle kupuję kilka na zapas. Jeśli zestaw do Tom Yum jest w waszej okolicy nieosiągalny, to w ostateczności można wykorzystać gotowe pasty Tom Yum (podobne do past curry). Te pasty są niestety naładowane wieloma niezdrowymi dodatkami, ale też bez przesady, nikt nie jada w Polsce Tom Yum 4 razy w tygodniu (chyba że się mylę).
Jeśi lubicie azjatyckie klimaty, może wam również posmakować zupa curry z ciecierzycą.
Zupa Tom Yum z tofu
Przepis na 4 porcje
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- ½ czerwonej cebuli
- 2 ząbki czosnku
- kawałek imbiru
- 2 łyżeczki czerwonej pasty curry
- 720 ml bulionu warzywnego
- 1 puszka pomidorów krojonych
- zestaw do zupy Tom Yum: 2 kawałki trawy cytrynowej, kilka plastrów galangalu, spora ilość liście limety kaffir, 2 czerwone papryczki chili
- 2 łyżki sosu sojowego
- 2 łyżki soku z cytryny
- garść grzybów shitake (można śmiało zamienić na pieczarki lub boczniaki)
- 450 g tofu, twardego (nie ‘silk’ bo rozpadnie się w zupie)
- 150 g pomidorków koktajlowych (do podania po ugotowaniu zupy)
- natka pietruszki lub kolendry
- Trawę cytrynowo lekko rozbijamy końcem noża, wtedy uwolni więcej aromatów do naszej zupy.
- Czosnek i imbir siekamy bardzo drobno. Jak komuś się chce to można ubić w moździerzu.
- Na dnie garnka rozgrzewamy oliwę, wrzucamy cebulę i smażymy ok 1 minuty. Następnie dorzucamy czosnek i imbir, pastę curry i smażymy ok. 2 minut. Wrzucamy zestaw do zupy Tom Yum i smażymy mieszając kolejną minutę.
- Dodajemy pomidory z puszki i mieszamy wszystko, lekko ugniatając pomidory, żeby potem nie było w zupie z byt dużych kawałków. Smażymy 1-2 minuty.
- Wlewamy bulion warzywny i sos sojowy, doprowadzamy do wrzenia, wrzucamy grzyby i na małym ogniu pod przykryciem gotujemy 15 minut.
- Wyjmujemy z zupy trawę cytrynową, liście limety oraz galangal. Dodajemy sok z cytryny oraz tofu. Na małym ogniu gotujemy 2 minuty.
- Serwujemy posypane natką kolendry lub pietruszki. Do zupy wkładamy kilka połówek pokrojonych pomidorków.
Smacznego
The form you have selected does not exist.