Detoks, odtruwanie, oczyszczanie organizmu, usuwanie toksyn. Ich popularność nie słabnie od lat. Czy słusznie?

Czy detoks może nam w czymś pomóc?

Co sprawia, że w ogóle ten temat zaczyna nas interesować? Dlaczego rozglądamy się za detoksem?

Bo czujemy się do kitu. Źle, ospale, bez ikry. I w ten moment celują firmy ‘robiące w detoksach’. Każda strona sprzedająca detoksy czy diety oczyszczające zachęca do testu – „sprawdź, czy jest ci potrzebny detoks?” Jeśli odpowiesz przynajmniej na 3 pytania TAK, to znaczy, że detoks jest ci bardzo potrzebny. I teraz teścik.

Czy odczuwasz?

  • Zmęczenie
  • Osłabienie
  • Ból głowy
  • Brak energii
  • Kłopoty z koncentracją
  • Kłopoty ze snem
  • Problemy trawienne
  • Problemy z jelitami
  • Problemy ze skórą

Niełatwo jest znaleźć kogoś, kto nie przyznałby się do przynajmniej 3 dolegliwości. Wg. twórców testu powodem naszych kłopotów jest zatrucie czy zanieczyszczenie organizmu toksynami.

No dobrze, może coś w tym jest? W końcu sami przyznaliśmy, że czujemy się do niczego. Naturalne zatem wydaje się kolejne pytanie.

Od czego konkretnie ma być detoks? Od jakiej toksyny? Od której szkodliwej substancji w szczególności?

I tutaj, przeglądając ofertę dziesiątek stron www sprzedających lub propagujących detoksy i diety oczyszczające, nigdzie nie trafiłam na taką informację. Groźne, trujące nas toksyny nie są nazwane.

Jeśli zatrujemy się jakąś trucizną, musimy dowiedzieć się co to jest za trucizna, żeby zastosować odpowiednie leczenie. W przypadku detoksów działa zasada: nieważne czym zatruty/zanieczyszczony jest twój organizm, nasz detoks cię oczyści. Jedna metoda na wszystkie trucizny? Coś mi się tu nie spina.

Oczywiście, jeśli ktoś jest zawodowo narażony na działanie toksyn, wtedy jest zupełnie inna rozmowa. Takie osoby rzeczywiście wystawione są na realne ryzyko zatrucia np. metalami ciężkimi. Ale nie spotkałam się jednak z informacją, aby takim pracownikom polecano dietę sokową owocowo-warzywną w celu pozbycia się nadmiaru toksyn z organizmu.

Jak nasz organizm radzi sobie z toksynami?

Natura świetnie nas wyposażyła w mechanizmy utylizujące niewielkie ilości toksyn i innych świństw, które mogą się dostać do naszego organizmu. Mamy mianowicie nerki i wątrobę. Jeśli ktoś ma te dwa organy sprawnie działające, to naprawdę może spać spokojnie. To w zupełności wystarczy. Żeby w naszym codziennym, zwyczajnym życiu nabawić się uszkodzeń nerek i wątroby do tego stopnia, żeby nie spełniały swojej funkcji, trzeba naprawdę dużego wieloletniego wysiłku albo ekstremalnej ekspozycji na toksyny.

Miłośnicy detoksów nie negują istnienia naturalnych mechanizmów obronnych ludzkiego organizmu przed toksynami.

Cytuję za jednym z detoksowych portali: „Naturalne procesy odpowiedzialne za ich usuwanie mogą nie funkcjonować prawidłowo, m.in. ze względu na ubogą dietę, nadmiar stresu czy niedostateczną ilość ruchu. Aby pozbyć się z organizmu toksyn, należy więc przeprowadzić odpowiedni detoks.” A dlaczego nie więcej ruchu, mniej tłustego, więcej warzyw i owoców i zmniejszenie stresu?

Można się jeszcze przyczepić do ryb. Dużych, drapieżnych i długo żyjących. Znaleźć w nich można dioksyny, które zwiększają ryzyko chorób nowotworowych. To dlatego mimo, iż ryby są cennym źródłem kwasów omega-3, zaleca się, aby nie jeść ich częściej niż 2-3 razy w tygodniu. Nasz organizm poradzi sobie z taką dawką toksyn. Nie musimy iść na sokowy detoks po sushi.

Na czym polega detoks?

Zwykle detoks lub dieta oczyszczająca to kompozycja soków owocowo -warzywnych albo jadłospis/post warzywno – owocowy. Nic lub niewiele więcej. W efekcie jesteśmy na diecie bardzo nisko kalorycznej z przewagą węglowodanów.

Jeśli w grę wchodzi jeden do trzech dni to właściwie nic strasznego. Dieta ubogo energetyczna w takim okresie nie powinna nikomu zaszkodzić.

Jeśli stosujemy ją dłużej (zaleca się też kuracje oczyszczające trwające 10-14 dni) to duża krzywda też nie powinna się wydarzyć, ale taka ograniczona dieta nie będzie miała zbawiennego wpływu na organizm. Z pewnością stracimy na wadze, ale w głupi sposób. Utracone kilogramy szybko poszybują w górę, kiedy wrócimy do jedzenia, bo metabolizm w tym czasie zwolni.

Nie ma żadnych naukowych dowodów na to, że tego typu diety i detoksy oczyszczają organizm z toksyn.

Swoją drogą bardzo mnie ciekawi jak ustala się, jaka długość detoksu jest najbardziej skuteczna. Jeśli jesteśmy na detoksie 3 dni to usuwamy tylko trochę toksyn z organizmu, a jeśli 10 to dużo więcej? Z pewnością im dłuższy detoks, tym większe profity dla sprzedających. Chyba tu jest ukryty sekret.

Zwolennicy detoksów za swój koronny argument przyjmują fakt, że w trakcie „oczyszczania” pojawiają się charakterystyczne objawy, które według nich są dowodem tego, że następuje eliminacja toksyn. To te same objawy, które nas do detoksu skłoniły, tylko jeszcze dotkliwiej odczuwalne. Jeszcze silniejszy ból głowy, jeszcze większe problemy ze skórą i tak dalej. Czy to nie genialna zagrywka marketingowa?

Ja nie jestem zanieczyszczona żadnymi toksynami. Gdybym jednak przez kilka dni piła tylko soki, nawet najpyszniejsze, to miałabym te same objawy detoksykacji jak osoby, które się na zdecydowały, z przekonaniem, że są zatrute. Generalnie na restrykcyjnych, ubogo energetycznych dietach czujemy się po prostu słabo. I nie ma to nic wspólnego z toksynami. To skutek źle skomponowanej diety.

Czy warto robić detoks?

Jeśli czujecie się obżarci po wczasach ‘all inclusive’ to 1-3 dni na owocach i warzywach z pewnością nie zaszkodzi i pomoże czuć się trochę lżej. A i na zaparcie może pomóc. Ale toksyn z organizmu nie usunie.

Jeśli chcecie być zdrowsi to najbardziej pomoże stary, nudny, zdrowy tryb życia. Dobrze skomponowana dieta i dużo ruchu. Nie detoks.

Wiecie dlaczego detoks jest taki pociągający? Bo jest krótki i ekstremalny. I wierzymy, że szybko rozwiąże nasze problemy. Wolimy zacisnąć pośladki i przemęczyć się kilka dni na sokach niż na stałe zmienić swoje jedzeniowe nawyki.

Detoks niczego nie przyspieszy, nie oczyści z toksyn. Nie staniemy się dzięki niemu zdrowi szybciej.

Mogą zainteresować Cię również...

Preferencje plików cookies

Inne

Inne pliki cookie to te, które są analizowane i nie zostały jeszcze przypisane do żadnej z kategorii.

Niezbędne

Niezbędne
Niezbędne pliki cookie są absolutnie niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony. Te pliki cookie zapewniają działanie podstawowych funkcji i zabezpieczeń witryny. Anonimowo.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookie są stosowane, by wyświetlać użytkownikom odpowiednie reklamy i kampanie marketingowe. Te pliki śledzą użytkowników na stronach i zbierają informacje w celu dostarczania dostosowanych reklam.

Analityczne

Analityczne pliki cookie są stosowane, by zrozumieć, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję ze stroną internetową. Te pliki pomagają zbierać informacje o wskaźnikach dot. liczby odwiedzających, współczynniku odrzuceń, źródle ruchu itp.

Funkcjonalne

Funkcjonalne pliki cookie wspierają niektóre funkcje tj. udostępnianie zawartości strony w mediach społecznościowych, zbieranie informacji zwrotnych i inne funkcjonalności podmiotów trzecich.

Wydajnościowe

Wydajnościowe pliki cookie pomagają zrozumieć i analizować kluczowe wskaźniki wydajności strony, co pomaga zapewnić lepsze wrażenia dla użytkowników.